dłuuuuga podróż autobusem i nieodzowny korek przy wjeździe do Stambułu
przeludniony Istiklal
malutka wystawa Fridy i Diego w Pera Muzeum
tłumy, tłumy
i niekończąca się podróż powrotna
PS. Nigdy chyba nie przyzwyczaję się po spokojnej i bezpiecznej Ankarze, do notorycznego oszukiwania obcokrajowców przez "Stambulczyków" (zawyżanie rachunków o 100%, ceny z kosmosu, agresja,...)
Komentarze
Pozdrawiam
Maciek