Sylwester
Tak było dwa lata temu w noc sylwestrową w Stambule. Spokojnie. W Turcji nie obchodzi się tak hucznie nocy sylwestrowej (spędza się głównie w domu z rodziną, przy suto zastawionym stole i przy włączonym telewizorze) jak np w polskich miastach. A zaraz po północy wszyscy idą do domów spać. Bal zamknięty. Może na Taksimie (główny plac w Stambule) coś się dzieje, ale o żadnych koncertach nie słyszałam. W Ankarze nawet sztucznych ogni nie ma. Cisza. Wieczór jak każdy inny. Może i słusznie.
A my dzisiaj z Kapitanem K. na przekór tureckim zwyczajom (bez telewizora, ale mam nadzieję z tańcami) organizujemy domówkę. Mają przyjść "zagraniczni". (cyt: "Miś"), więc do siego Roku!!! Oby nie był gorszy!!!
A my dzisiaj z Kapitanem K. na przekór tureckim zwyczajom (bez telewizora, ale mam nadzieję z tańcami) organizujemy domówkę. Mają przyjść "zagraniczni". (cyt: "Miś"), więc do siego Roku!!! Oby nie był gorszy!!!
Komentarze